Urządzamy "Park Angielski" na Gocławiu i Saskiej Kępie, alejki i plac zabaw
562
Wybrany w głosowaniu - Projekt zwycięski /
Zrealizowano
Pomysł na rok 2020
Lokalizacja Praga-Południe

Koszt pomysłu
451 000 zł
Kategoria
Poziom zgłaszanego projektu
dzielnicowy
Realizacja pomysłu
Aktualizacja:
08.01.2021 14:58
Projekt zrealizowany. Wykonano alejeki mineralne, "naturalny" plac zabaw, ustawiono ławki parkowe, kosze na śmieci i tablice informacyjne
Jednostka odpowiadająca za realizację:
Wydział Infrastruktury dla Dzielnicy Praga-Południe
Lokalizacja
Poziom zgłaszanego projektu:
dzielnicowy
Dzielnica:
Praga-Południe
Lokalizacja projektu - ulica i nr / rejon ulic w Warszawie:
Bora-Komorowskiego/Marokańska i Libijska/Pawlikowskiego/Sosabowskiego/Witoszyńskiego/21 PP Dzieci Warszawy/ Wał Miedzeszyński
Inne istotne informacje dotyczące lokalizacji:
Działka nr 5 z obrębu 30124 Działka nr 2 z obrębu 30603
Lokalizacja na mapie:
Dane projektu
Opis projektu
Wspólnie możemy zadbać o istniejącą zieleń i stworzyć Park Angielski!
Obszar od wielu lat zaniedbany, pełen połamanych drzew, śmieci, gruzu i chaszczy prosi się o uporządkowanie. Jednocześnie dziki charakter tego miejsca jest jego największym atutem.
W 2019 zagłosowaliśmy za uprzątnięciem terenu i poprowadzeniem naturalnej ścieżki. Podczas konsultacji w sprawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, my - Mieszkańcy Saskiej Kępy i Gocławia jasno wyraziliśmy swoje zdanie – nie chcemy w tym miejscu ani trasy szybkiego ruchu ani kolejnych bloków. Chcemy parku!
Dążymy do tego, aby nowy park między Gocławiem i Saską Kępą służył mieszkańcom jako miejsce wypoczynku, gimnastyki, pikników i zabaw całymi rodzinami, a jednocześnie pozostał jak najbardziej naturalny. Na Saskiej Kępie mieszkańcy nie mają wielu miejsc do aktywnego spędzania czasu na powietrzu wśród zieleni. Jeszcze trudniejsza jest sytuacja na Gocławiu, gdzie w każdą wolną przestrzeń wciskane są nowe bloki. Pragniemy stworzyć zieloną oazę, namiastkę tego, czego możemy doświadczyć wyjeżdżając z miasta.
Dzięki wspólnej pracy mieszkańców Saskiej Kępy i Gocławia starannie wybraliśmy miejsca na ławki, nowe nasadzenia czy naturalny plac zabaw. Projektujemy park tak, aby nie naruszyć obecnego drzewostanu, ale wykorzystać puste przestrzenie. Chcemy przecież parku naturalnego, a nie betonowej pustyni. Stąd proponujemy ścieżki o nawierzchni mineralnej w miejscach już wydeptanych przez mieszkańców, naturalny plac zabaw, miejsce na wydarzenia sąsiedzkie, łąkę kwietną, ławki, kosze na śmieci, nowe krzewy oraz drzewa, które będą chronić przed hałasem od jezdni. Planujemy też przeprowadzenie inwentaryzacji istniejących drzew i krzewów, aby zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom przyszłego parku. Warto także edukować najmłodszych, dlatego planujemy tabliczki opisujące parkową przyrodę m.in. gatunki drzew, owadów i ptaków. Chcemy także zadbać o pozostałości po Wale Gocławskim (Wolframa), który jest pamiątką świadczącą o ciekawej historii tej części Warszawy.
Los parku zależeć będzie od zaangażowania mieszkańców w głosowanie na projekt w Budżecie Obywatelskim na 2020 rok. Mamy okazję wspólnie zmienić naszą okolicę, aby stała się przyjazna zarówno nam, mieszkańcom, jak i przyrodzie. Zainteresowanych losami inicjatywy zapraszamy na stronę “Angielski dziki park przy Wale Gocławskim” na Facebooku.
(www.facebook.com/ParkAngielski).
Szczegółowy opis elementów projektu:
Planujemy cztery ścieżki o szerokości do 2 metrów (mineralne). Pierwsza ma stanowić rozwidlenie ścieżki z ubiegłorocznej edycji BP 2019 w stronę ul. Bora Komorowskiego. Druga ma przebiegać wzdłuż bloków Witoszyńskiego, Sosabowskiego i łączyć się z pierwszą. Trzecią ścieżkę planujemy w środkowej części parku. Ostatnia, czwarta ścieżka powinna przecinać park od strony Wału Miedzeszyńskiego.
W projekcie uwzględniliśmy ławki, kosze na śmieci i tablice historyczną oraz edukacyjną. Wedle naszej koncepcji powinno stanąć 12 ławek i 3 kosze na śmieci:
- 5 ławki i 1 kosz w okolicy naturalnego placu zabaw.
- 5 ławki i 2 kosz przy ścieżce przecinającej park na wysokości Pawlikowskiego i Sosabowskiego.
- 2 ławki przy ścieżce przecinającej park od strony Wału Miedzeszyńskiego.
Dodatkowym elementem są tablice:
- historyczna, która ma opowiadać historię Wału Gocławskiego (Wolframa). Planujemy umiejscowienie tablicy przy ostatnim skrawku wału. Powinna zawierać opis oraz ilustrację lub zdjęcie.
- edukacyjną, której celem jest przybliżyć dzieciom i dorosłym bogaty świat miejskiej przyrody m.in. rodzaje i gatunki drzew, kwiatów, owadów i ptaków.
Ponadto przewidujemy oznakowanie graficzne dedykowane Budżetowi Obywatelskiemu, co stanowi wymóg dla każdego projektu.
Planujemy dodatkowe nasadzenia drzew i krzewów. Ich lokalizacja będzie zależeć od szczegółowej analizy na etapie realizacji, niemniej jednak chcemy, aby krzewy i drzewa stanowiły szpaler chroniący park przed hałasem ze strony północnej (Bora-Komorowskiego) i południowej (Trasa Siekierkowska/Wał Miedzeszyński) tworząc tym samym barierę ochronną wzdłuż obu jezdni.
Kolejne elementy projektu to:
- Naturalny Plac Zabaw, czyli miejsce, w którym dzieci same zdecydują, do czego służy wydrążony kawałek pnia, drewniany klocek, piaskowa górka, kamień narzutowy, wiklinowy tunel, wierzbowa altana czy powalony konar. Wszystko zależy od ich nieograniczonej wyobraźni.
- Łąka Kwietna nie tylko zjawiskowo wygląda, ale stanowi dom dla setek owadów i roślin. Wpływa na estetykę miejsca, zachwycając kolorami i zapachami. Planujemy ok. 1,2 ara
- Miejsce na wydarzenia sąsiedzkie. Idea jest bardzo prosta. Chodzi o pozostawienie pustej przestrzeni na terenie parku dla inicjatywy mieszkańców np. kino letnie, mały festyn dla dzieci, wspólne zajęcia gimnastyki dla seniorów czy spotkanie piknikowe.
Przewidujemy sporządzenie projektu technicznego oraz inwentaryzację obecnego drzewostanu, usunięcie zagrażających drzew i ich zagospodarowanie na np. dodatkowe, naturalne ławki.
Obszar od wielu lat zaniedbany, pełen połamanych drzew, śmieci, gruzu i chaszczy prosi się o uporządkowanie. Jednocześnie dziki charakter tego miejsca jest jego największym atutem.
W 2019 zagłosowaliśmy za uprzątnięciem terenu i poprowadzeniem naturalnej ścieżki. Podczas konsultacji w sprawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, my - Mieszkańcy Saskiej Kępy i Gocławia jasno wyraziliśmy swoje zdanie – nie chcemy w tym miejscu ani trasy szybkiego ruchu ani kolejnych bloków. Chcemy parku!
Dążymy do tego, aby nowy park między Gocławiem i Saską Kępą służył mieszkańcom jako miejsce wypoczynku, gimnastyki, pikników i zabaw całymi rodzinami, a jednocześnie pozostał jak najbardziej naturalny. Na Saskiej Kępie mieszkańcy nie mają wielu miejsc do aktywnego spędzania czasu na powietrzu wśród zieleni. Jeszcze trudniejsza jest sytuacja na Gocławiu, gdzie w każdą wolną przestrzeń wciskane są nowe bloki. Pragniemy stworzyć zieloną oazę, namiastkę tego, czego możemy doświadczyć wyjeżdżając z miasta.
Dzięki wspólnej pracy mieszkańców Saskiej Kępy i Gocławia starannie wybraliśmy miejsca na ławki, nowe nasadzenia czy naturalny plac zabaw. Projektujemy park tak, aby nie naruszyć obecnego drzewostanu, ale wykorzystać puste przestrzenie. Chcemy przecież parku naturalnego, a nie betonowej pustyni. Stąd proponujemy ścieżki o nawierzchni mineralnej w miejscach już wydeptanych przez mieszkańców, naturalny plac zabaw, miejsce na wydarzenia sąsiedzkie, łąkę kwietną, ławki, kosze na śmieci, nowe krzewy oraz drzewa, które będą chronić przed hałasem od jezdni. Planujemy też przeprowadzenie inwentaryzacji istniejących drzew i krzewów, aby zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom przyszłego parku. Warto także edukować najmłodszych, dlatego planujemy tabliczki opisujące parkową przyrodę m.in. gatunki drzew, owadów i ptaków. Chcemy także zadbać o pozostałości po Wale Gocławskim (Wolframa), który jest pamiątką świadczącą o ciekawej historii tej części Warszawy.
Los parku zależeć będzie od zaangażowania mieszkańców w głosowanie na projekt w Budżecie Obywatelskim na 2020 rok. Mamy okazję wspólnie zmienić naszą okolicę, aby stała się przyjazna zarówno nam, mieszkańcom, jak i przyrodzie. Zainteresowanych losami inicjatywy zapraszamy na stronę “Angielski dziki park przy Wale Gocławskim” na Facebooku.
(www.facebook.com/ParkAngielski).
Szczegółowy opis elementów projektu:
Planujemy cztery ścieżki o szerokości do 2 metrów (mineralne). Pierwsza ma stanowić rozwidlenie ścieżki z ubiegłorocznej edycji BP 2019 w stronę ul. Bora Komorowskiego. Druga ma przebiegać wzdłuż bloków Witoszyńskiego, Sosabowskiego i łączyć się z pierwszą. Trzecią ścieżkę planujemy w środkowej części parku. Ostatnia, czwarta ścieżka powinna przecinać park od strony Wału Miedzeszyńskiego.
W projekcie uwzględniliśmy ławki, kosze na śmieci i tablice historyczną oraz edukacyjną. Wedle naszej koncepcji powinno stanąć 12 ławek i 3 kosze na śmieci:
- 5 ławki i 1 kosz w okolicy naturalnego placu zabaw.
- 5 ławki i 2 kosz przy ścieżce przecinającej park na wysokości Pawlikowskiego i Sosabowskiego.
- 2 ławki przy ścieżce przecinającej park od strony Wału Miedzeszyńskiego.
Dodatkowym elementem są tablice:
- historyczna, która ma opowiadać historię Wału Gocławskiego (Wolframa). Planujemy umiejscowienie tablicy przy ostatnim skrawku wału. Powinna zawierać opis oraz ilustrację lub zdjęcie.
- edukacyjną, której celem jest przybliżyć dzieciom i dorosłym bogaty świat miejskiej przyrody m.in. rodzaje i gatunki drzew, kwiatów, owadów i ptaków.
Ponadto przewidujemy oznakowanie graficzne dedykowane Budżetowi Obywatelskiemu, co stanowi wymóg dla każdego projektu.
Planujemy dodatkowe nasadzenia drzew i krzewów. Ich lokalizacja będzie zależeć od szczegółowej analizy na etapie realizacji, niemniej jednak chcemy, aby krzewy i drzewa stanowiły szpaler chroniący park przed hałasem ze strony północnej (Bora-Komorowskiego) i południowej (Trasa Siekierkowska/Wał Miedzeszyński) tworząc tym samym barierę ochronną wzdłuż obu jezdni.
Kolejne elementy projektu to:
- Naturalny Plac Zabaw, czyli miejsce, w którym dzieci same zdecydują, do czego służy wydrążony kawałek pnia, drewniany klocek, piaskowa górka, kamień narzutowy, wiklinowy tunel, wierzbowa altana czy powalony konar. Wszystko zależy od ich nieograniczonej wyobraźni.
- Łąka Kwietna nie tylko zjawiskowo wygląda, ale stanowi dom dla setek owadów i roślin. Wpływa na estetykę miejsca, zachwycając kolorami i zapachami. Planujemy ok. 1,2 ara
- Miejsce na wydarzenia sąsiedzkie. Idea jest bardzo prosta. Chodzi o pozostawienie pustej przestrzeni na terenie parku dla inicjatywy mieszkańców np. kino letnie, mały festyn dla dzieci, wspólne zajęcia gimnastyki dla seniorów czy spotkanie piknikowe.
Przewidujemy sporządzenie projektu technicznego oraz inwentaryzację obecnego drzewostanu, usunięcie zagrażających drzew i ich zagospodarowanie na np. dodatkowe, naturalne ławki.
Uzasadnienie realizacji projektu
Obszar jest jedynym takim miejscem w tej części dzielnicy, który nadaje się na przeznaczenie pod park (zieleń miejską). Funkcją nowego parku ma być stworzenie atrakcyjnej przestrzeni dla mieszkańców jednego z najbardziej zurbanizowanych miejsc w Warszawie, ograniczenie hałasu i zanieczyszczenia powietrza. Projekt zakłada troskę o przyrodę z funkcją edukacyjną, zachowaniem obecnej, bogatej zieleni oraz siedlisk jeży, ptaków i wiewiórek.
Charakterystyka
Kategoria tematyczna projektu
Kosztorys
Kosztorys realizacji projektu
Dokumentacja projektowa - 37 000,00 zł
Alejki mineralne 590 m – 129 800,00 zł
Prace porządkowe wzdłuż ścieżek – 5 000,00 zł
Kosze na śmieci 3 szt., ławki parkowe 7 szt. – 25 000,00 zł
Tablice informacyjne 2 szt. – 4 000,00 zł
Nasadzenia drzew 20 szt. – 24 000,00 zł
Nasadzenia krzewów 20 szt. – 1 200,00 zł
Łąka kwietna 1200 m2 – 60 000,00 zł
Gospodarka drzewostanem – 60 000, 00 zł
Naturalny plac zabaw – 100 000,00 zł
Utrzymanie projektu w roku realizacji – 5 000,00 zł
Razem: 451 000,00 zł
Alejki mineralne 590 m – 129 800,00 zł
Prace porządkowe wzdłuż ścieżek – 5 000,00 zł
Kosze na śmieci 3 szt., ławki parkowe 7 szt. – 25 000,00 zł
Tablice informacyjne 2 szt. – 4 000,00 zł
Nasadzenia drzew 20 szt. – 24 000,00 zł
Nasadzenia krzewów 20 szt. – 1 200,00 zł
Łąka kwietna 1200 m2 – 60 000,00 zł
Gospodarka drzewostanem – 60 000, 00 zł
Naturalny plac zabaw – 100 000,00 zł
Utrzymanie projektu w roku realizacji – 5 000,00 zł
Razem: 451 000,00 zł
Szacunkowy koszt realizacji projektu:
451 000,00 zł
Skutki realizacji
Skutki realizacji
Modyfikacje
07.06.2019 22:13
07.06.2019 22:16
08.06.2019 16:54
10.06.2019 08:46
10.06.2019 08:49
05.08.2019 13:21
08.08.2019 10:27
19.08.2019 10:09
20.08.2019 11:04
27.08.2019 13:40
Co sądzisz o tym pomyśle?
Dodaj komentarzDeweloperzy jescze zdążą zarobić i dobrze byłoby gdyby nie zajmowali każdego skrawka wolnej przestrzeni na Saskiej Kępie i Goclawiu słynących z zieleni.
Nie bardzo też rozumiem sens zgłaszania tego rodzaju projektu do BO, skoro proces tworzenia planu miejscowego nie został zakończony, więc realizacja w tym miejscu parku może być przez plan nawet wykluczona.
Wielu mieszkańców Gocławia domaga się poprawy połączeń komunikacyjnych z centrum, dlatego przewijał się projekt tramwaju, a ostatnio miasto rozpisało konkurs na projekt 3. linii metra prowadzącej na Gocław. Z kolei Saska Kępa jest przytłoczona ruchem autobusowym i samochodowym, m.in. w wyniku znacznej rozbudowy Gocławia - a nadmiar tego ruchu mogłyby wyeliminować m.in. łączniki drogowe na linii Wał-Trasa Łazienkowska.
Aby sprawa była jasna - zgadzam się z ideą i popieram tworzenie miejsc rekreacji, a sam pomysł nowego parku brzmi atrakcyjnie, ale myślę, że jego stworzenie akurat w tym miejscu to skórka niewarta wyprawki. Lepiej poszukać innego miejsca na publiczny park - na to nadają się np. obszary ogródków działkowych (na tyłach Afrykańskiej przy Bora czy w kwartale Perkuna-Fieldorfa- Nowaka - Promenada), a zachować możliwość budowy strategicznej infrastruktury w korytarzu T1000.
1. Przytłaczająca większość mieszkańców chce tu parku z tych, którzy uczestniczyli w konsultacjach.
2. Potwierdza to znakomity wynik projektu Dziki Park Angielski przy Wale Gocławskim. To jest jednocześnie odpowiedź na pytanie - "po co składać, skoro nie ma planu - i tak zostanie odrzucony". Właśnie projekt z 2018 nie został odrzucony i otrzymał bardzo dobry wynik. Nie było to 400 osób, ani nawet 1000, lecz znacznie więcej. Warto sprawdzić.
3. Trzecia linia metra jest planowana od XX wieku. Już w studium z 2006 roku wyraźnie jest metro na Gocławiu.
4. Nie jest możliwa realizacja projektów z BO na terenach ogrodów działkowych. Zatem tereny zielone przy Afrykańskiej czy JNJ są wykluczone. Wiemy również, że szykują się zmiany ws. ROD co dodatkowo komplikuje sprawę. Ponad to rezerwa pod T1000 ma duży walor przyrodniczy. Ogromne drzewa i krzewy, jakie spotkamy nad Wisłą.
Reasumując. Nie ma lepszego miejsca na nowy park dla mieszkańców niż obszar rezerwy, która paradoksalnie uchroniła teren przed zabudową.
Wiem, że był w zeszłym roku projekt z BO na "I etap" tego parku, czyli ścieżkę, jak również pamiętam o innych projektach dot. bezp. okolicy, np. o chodniku, który miał być zbudowany wzdłuż Bora, ale po prostu co do zasady nie podoba mi się takie podejście i kolejność.
Albo w mieście rozwój terenów zielonych, dróg, infrastruktury itd. wynika z planów miejscowych i innych strategii (studium do planu, ogólnomiejskie korytarze napowietrzające, drogowe itd.) - uważam, że tak powinno być, a proces tworzenia planu w tym przypadku nadal jest niezakończony, albo można taki plan "omijać" poprzez projekty zgłaszane w ramach BO. I jeśli to drugie, tzn. że coś jest jakby postawione na głowie, bo albo miasto wydaje niepotrzebnie środki z naszych podatków na planowanie typu sztuka dla sztuki, albo nie ma sensu zgłaszać pod głosowanie projektów obejmujących tereny w jakiś sposób "wykluczone".
Na Gocławiu jest 50+ tys. mieszkańców, a na Saskiej Kępie 30+ tys., więc opieranie się na opiniach 390 osób, z których część może mieszkać np. na Bielanach, jest kompletnie niemiarodajne. Co z tego, że większość z nich była na tak czy na nie w jakieś sprawie - ale to nie oznacza, żeby pisać "my, mieszkańcy" bo 400 vs. 80 tys. to jest w imieniu 5 promili...
Wiem, że lepszych/innych wyników konsultacji nie ma i można ubolewać nad tak słabym zaangażowaniem ludzi, i to oczywiście nie jest zarzut do Was, zresztą doskonale rozumiem, że komuś chce się parku. Ale z całym szacunkiem, najpierw niech miasto rozstrzyga potrzeby wyższego rzędu, bo ew. rezygnacja z korytarza T1000 czy podejścia do jakiejś przeprawy mostowej jest strategiczna dla całej W-wy, a waga lokalnego projektu za kilkaset tys. pln jest nieporównywalnie niższa.
Rozumiem, że nie jest możliwa realizacja projektów z BO na terenach ogródków działkowych, ale też nie wszystko trzeba robić z BO. Nawet lepiej, żeby miasto w ramach świadomej i długofalowej polityki odzyskiwało tereny quasi-prywatne, często zaniedbane czy wręcz opuszczone przez "działkowiczów" i w ich miejscu tworzyło parki - zielone miejsca dla rekreacji i sportu, tyle, że publiczne, ogólnodostępne, zróżnicowane. Są potrzebne do tego większe środki, ale można stworzyć coś większego i potencjalnie fajniejszego. Są bariery typu zorganizowane ROD-y, przepisy itd., ale niech zabiegają o to samorządy, NGO-sy, mieszkańcy indywidualnie. Wiem, że jest to z kategorii marzycielstwo, ale podtrzymuję, że docelowo świetne 2 lokalizacje dla parków są na tyłach Afrykańskiej i przy Nowaka. A jeśli ROD-y są problemem nie do przeskoczenia w ciągu kilku lat, to na Kępie Gocławskiej do lepszego zagospodarowania pozostaje też np. cały pas terenu wzdłuż Wału od Afrykańskiej w kierunku Gocławia, który chyba nie jest tak "kolizyjny" jak T1000. Pozdrawiam
Ten teren potrzebuje zagospodarowania, a zieleni na Gocławiu brakuje najbardziej. Paradoksalnie rezerwa pod trasę uchroniła przyrodniczo cenne obszary, które mogą być „ucieczką z miasta” w mieście. Stracić można ją szybko, a bezpowrotnie. Mamy wiele doświadczeń pokazujących, że poszerzanie dróg czy budowanie nowych, nie daje spodziewanych efektów. W godzinach szczytu Gocław korkują auta, w których jedzie zwykle tylko kierowca. Do tematu trzeba podejść systemowo, metropolie są miejscem, w których powinno stawiać się na komunikację publiczną. Opracowanie studium, strategii trwa latami, a inicjatywa budżetu obywatelskiego, oddolnie pokazuje włodarzom, czego potrzebują mieszkańcy. Gro z nich zna swoje potrzeby ale jest bierna przy ich wyrażaniu. Dlatego potrzebni na świecie są wizjonerzy i zapaleńcy, którzy ubiorą je w słowa i podejmą działania. Życzę powodzenia projektowi!
Gocław staje się powoli betonową dżunglą gdzie nie ma czym oddychać, gdzie iść na spacer, gdzie można w ciszy i spokoju odpocząć. Wszedzie stawiają sie nowe bloki, terenów zielonych brakuje, wszystko jest pogrodzone i lejące żarem latem. Dość.
Potrzebny nam taki park, niech Goclaw pokaże, ze tez umie być miejscem gdzie żyje sie fajnie, gdzie łono natury idzie w patrze z miastem.
My mieszkańcy Gocławia potrzebujemy parku.
To jedyne słuszne miejsce ze względu na obecny stan zagospodarowania - czyli dużo istniejących drzew i masa zieleni.
Łato zauważyć że w okolicy nie ma miejsca które dawałoby odpoczynek od betonu i asfaltu...
Ścieżki zostaną wytyczone na podstawie już wydeptanych - podkreśliliśmy to w opisie projektu. Samo "wytyczenie" polega na wyrysowaniu ścieżek na projekcie technicznym i jako takie musi być uwzględnione w budżecie projektu.
Co się tyczy ścieżki od strony Saskiej Kępy - jest to ciekawa propozycja. W tym momencie nie możemy już zmienić projektu, natomiast możemy ją rozważyć na etapie realizacji, o ile zmieścimy się w budżecie.
Koszt ścieżek może się wydawać wysoki, ale jest oszacowany na podstawie wartości rynkowych, po konsultacjach z osobami i instytucjami, które na co dzień realizują tego typu inwestycje. Ostateczny koszt został zatwierdzony przez Urząd Dzielnicy, który opiniował projekt.
Z całym szacunkiem, ale kto to wyliczył?
Naprawdę sensowne ławki parkowe kosztują 1000 zł. za sztukę.
Kosze na śmieci (betonowe z wkładem metalowym ogólnie stosowane w Warszawie) kosztują 500 zł. za sztukę.
Rachunek: 7x1000 oraz 3x500 daje nam 8500 złotych.
25000, a 8500 to szalona różnica.
Proponuję dokonać korekty kosztów i nie robić ludzi w konia.
Za rok będzie zadeptana, zachwaszczona i zasikana.
A poza tym co miałoby się składać na tak wysoką kwotę!!!
100 razy lepiej posadzić gdzieś dodatkowe drzewa.
I już nieco mniej poważnie: wydaje mi się, że załatwianie potrzeb fizjologicznych przez niektórych mieszkańców nie jest podyktowane estetyką otoczenia, a raczej brakiem kultury. Choć, kto wie, może kwiaty złagodzą obyczaje niektórych?! Pozdrawiamy i dziękujemy za liczne pytania!
Komentarz został usunięty przez autora
Najpierw musimy sprawdzić hak będzie wykorzystywany Park Angielski aby sensownie podjąć kolejne kroki. Nie chcemy stawiać latarni tam, gdzie mogą nie spełniać swojej funkcji. Jeżeli mają tam miejsce jakiekolwiek "libacje", to uporządkowanie parku będzie z korzyścią dla mieszkańców. Ognisk tam nie ma. Prawdopodobnie jest to zbyt wąski teren na takie zabawy. Ostatnio społecznie sprzątaliśmy w 50 osób ten teren. Nie ma tam grillów ani śladów po ogniskach. Takie rzeczy to nad Wisłą, gdzie również sprzątaliśmy w ramach akcji Gocławskie Czyściochy i Przyjaciele. Były konsultacje dwa razy. To co nam proponują architekci to a) ulica wzdłuż Parku lub b) 7 nowych bloków. My chcemy wariantu nowego c) Naturalny Park Miejski w stylu angielskim. Czekamy na Studium, które w dużym stopniu zdecyduje o terenie. Na podstawie Geoankiety pomocnej przy studium, ten teren zielony jest w top 5 najczęściej wymienianych jako obszar dla potencjalnego Parku w ramach całej Warszawie.