800 ławek dla Warszawy

ooo chyba jakaś promocja tylko 3.000,00PLN za ławkę......
polecam tą na rogu Witosa i Czerniakowskiej naprawdę można się zrelaksować i świeżych spalin skosztować.

Bardzo ważne będzie przeprowadzenie rzetelnej kampanii informacyjnej, aby okoliczni mieszkańcy wiedzieli, że w sąsiedztwie ich budynku jest w planach montaż ławki i mogli wyrazić swoją opinię. Chociaż z założenia jest to przykre, wiele wspólnot i spółdzielni zlikwidowało ławki z powodu tego, że stały się miejscem zgromadzeń osób zakłócających spokój i dewastujących okolice.

Rzeczywiście brakuje miejsc do odpoczynku jak bolą nogi od chodzenia, trzeba nakarmić dziecko albo gdy ktoś jest chory lub ma kontuzję. W razie czego można napisać maila do Straży Miejskiej, jeśli sprawa nie jest pilna. Jest podany na ich stronie www. U nas po takim zgłoszeniu są odwiedziny wozu Straży Miejskiej na patrolach rutynowych. Jeszcze jest "Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa" na stronie Policji, na którą można nanosić zgłoszenia.

TAK
Ławek jest za mało i przez to osobom starszym jak i młodym trudniej spędzać czas na zewnątrz

Autor projektu to znany aktywista, który od lat UTRUDNIA życie mieszkańcom Warszawy pod niby zbożnymi pomysłami! Jest to projekt na przewał przeszło 3 mln zł! Projekt powtarzany co roku, a potem szuka się na siłę miejsc, gdzie takie ławki postawić, bo MIESZKAŃCY nie chcą mieć pod swoim oknem ławeczek dla żulowni! Wypoczywa się w parkach, a nie na ławkach wzdłuż ciągów komunikacyjnych! Piękne hasło wytrych, a tak naprawdę chodzi o pomysł na wyrzucenie pieniędzy praktycznie w błoto! Szkoda, bo jest wiele innych potrzebnych mieszkańcom projektów, bez tego typu, NIC nie wnoszących pomysłów!

To chyba dobrze, że autor projektu jest aktywistą i stara się coś robić, z siedzenia w domu przy TV nic się nie zrobi. Zarzut, że chce utrudnić życie mieszkańcom Warszawy poprzez postawienie 800 ławek do odpoczynku jest śmieszny. Wręcz przeciwnie, ten pomysł ma im ułatwić życie. Wielu starszych, a także młodszych mieszkańców nie ma gdzie usiąść aby sobie odpocząć czy porozmawiać, parki nie są wszędzie a i odległość do parków nie każdemu pozwoli bez ławeczki po drodze tam dotrzeć, do sklepu także. Nie bądźmy aż tak bezduszni, sami też kiedyś tych ławek będziemy potrzebować.
Może i kwota jest wysoka, ale pamiętajmy, to jest maksimum wydatku, którego miasto wcale nie musi wydać na ten projekt, miejmy nadzieję, że ławki będą tańsze niż zakładano.

To prawda że MIESZKAŃCY nie chcą mieć pod swoim oknem ławeczek bo się boją nocnych imprez, więc postawmy je trochę dalej i wszyscy będą zadowoleni.

W tej edycji BO nie ma bardziej potrzebnego i użytecznego i trwałego projektu dostępnego dla wszystkich mieszkańców.