Ogródek na Ogrodowej

Realizacja pomysłu
W ramach projektu skwer Psa Fafika został podzielony na trzy strefy: plac zabaw dla dzieci, miejsce ze sprzętem do wypoczynku i rekreacji dla młodzieży i dorosłych oraz wybieg dla psów. Strefa rekreacyjno-wypoczynkowa dla młodzieży i dorosłych to przede wszystkim siłownia plenerowa, na którą składają się: orbitrek, twister, biegacz-piechur, wahadło-surfer oraz masażer do pleców. Znalazły się tutaj również plenerowe stoły do gier z siedziskami i stół do ping-ponga. Cały teren został uporządkowany i wyposażony w elementy małej architektury.Obok znajduje się plac zabaw dla dzieci, który jest ogrodzony, bezpieczny i wyposażony w nowoczesne przyrządy do zabawy takie jak trampoliny, karuzele, huśtawki czy piaskownica. Ostatnim elementem całego skweru jest też specjalnie wydzielony wybieg dla czworonogów. Pieski mają tu do dyspozycji duży, zielony teren, wyposażony w różnego rodzaju urządzenia do zabawy. Są również śmietniki oraz akcesoria do sprzątania. Skwer jest również oświetlony.
Lokalizacja
Dane projektu
C.D. w załączniku.
Charakterystyka
Kosztorys
Rekreacja i mini siłownia - 200000,00 zł,
Wybieg dla psów - 72530,00 zł.
Szczegółowy kosztorys w załączniku.
Latarnię parkową zamieniono na latarnię hybrydową. Całkowity koszt pozostaje bez zmian.
Co sądzisz o tym pomyśle?
Dodaj komentarzOd kilkunastu lat opiekujemy się tym skwerem od stanu śmietniska. Wprowadziliśmy ten teren do miejscowego planu zagospodarowania jako jedyną enklawę zieleni w okolicy istniejącą od lat 20. Doprowadziliśmy do regularnej pielęgnacji trawy i zasadzeń kilkudziesięciu drzew. Wreszcie zgodnie z wolą kilkuset osób nazwaliśmy ten skwer imieniem Psa Fafika, co zatwierdziła Rada Warszawy. Korzystający ze skweru chcą, aby pozostał on skwerem, zielonym parkiem bez zabudowania płotami, mechanicznymi elementami zabaw dla dzieci, siłownią! Psy i dzieci lubią bawić się razem, wśród spacerujących emerytów. Tym bardziej, że plac zabaw ze zjeżdżalniami i huśtawkami znajduje się 50 metrów od skweru, plenerowa siłownia 200 metrów, a wszystkie trawniki w okolicznej spółdzielni mieszkaniowej zostały odgrodzone wysokimi na 1,2 m metalowymi płotami.
Proponowałem projektodawcom korektę projektu ograniczającą ingerencję w kształt skweru do melioracji i utwardzenia drobnym żwirem alejek oraz instalacji prostego oświetlenia, ale spotkałem się z brakiem zainteresowania.
Z poważaniem
Mariusz Malinowski
do wiadomości:
Zarząd Dzielnicy Wola
Pan Malinowski nie jest prywatnym właścicielem skweru, tylko miasto stołeczne Warszawa. Projektodawcy wzięli pod uwagę uchwałę właśnie Rady Miasta Stołecznego Warszawy dotyczącą planu zagospodarowania przestrzennego i projekt ten jest z nią zgodny. Ponadto nie ma tu mowy o żadnym zabudowywaniu skweru, o którym wspomina pan Malinowski.
Ten pan ma prawo da własnego zdania, ale nie może wypowiadać się za wszystkich „korzystających ze skweru”. Wspomniana nazwa „Plac Fafika” jest bardzo sympatyczna, ale nie ma to dla mnie osobiście żadnego znaczenia jak nazywa się ten skwer, gdyż ważne jest to, aby w końcu naprawdę był zadbany i pozwolił bezpiecznie korzystać z niego wszystkim.
Komentarz został usunięty przez autora
Teren jest własnością miasta stołecznego Warszawy, a projekt zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego (Uchwała Nr LXXXV/2214/2014 Rady Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 3 lipca 2014 r.) i wiedziałby pan o tym, gdyby zechciał się z nim zapoznać (Zał. 3 Opis projektu cd.), oraz z warunkami technicznymi, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Dodaję, że były prowadzone szerokie konsultacje z dotychczasowymi użytkownikami skweru (w tym odwiedzającymi teren właścicielami psów, mieszkańcami przyległych budynków) oraz osobami, które staną się użytkownikami skweru, gdy teren ten zostanie zagospodarowany – rodziny z dziećmi, młodzież i seniorzy. Najbliższy plac zabaw dla dzieci znajduje się przy ul. Krochmalnej i przy Al. Jana Pawła II i nie odpowiada to podanej przez pana odległości 50 metrów, podobnie celowo wprowadza pan w błąd, pisząc o siłowni plenerowej.
Każdy projekt jest inicjatywą mieszkańców i tylko oni zadecydują w głosowaniu o jego przydatności.
Projektodawcy
Uważam też, że desperackie w moim odczuciu stwierdzenie "ostatni zielony skwer" jest trochę przesadzone. Potrzebne jest uporządkowanie tego terenu, bo jest tam brudno, śpią tam bezdomni, pozostawiając po sobie nieczystości, przesiadują spożywający alkohol. Nie można tam spokojnie wieczorem przyjść, bo brakuje oświetlenia, przydałby się też monitoring. W najbliższej okolicy nie ma placu dla dzieci, a publiczne tereny zieleni nie mogą bez odpowiedniego przygotowania pełnić roli psich wybiegów.
Nie rozumiem również co pan uważa za "totalny margines". Nawet po zagospodarowaniu terenu psy będą miały sporo miejsca wyłącznie dla siebie (zresztą dużo większą przestrzeń niż planowany plac zabaw).
Jasio przyszedł po poradę do dziadka: - Dziadku, co bym nie zrobił, to spotykam się z krytyką ludzi. Co na to zaradzić? Dziadek wsiadł na osiołka i ruszył z Jasiem do miasta. Gdy mijali główny rynek usłyszeli krzyki ludzi: -Taki starzec a męczy to biedne zwierzę! Ale wygodny! Następnego dnia dziadek posadził Jasia na osiołku. Gdy przechodzili przez centrum miasta usłyszeli: - Ale niewychowany dzieciak! Sam na ośle jedzie a starszemu miejsca nie ustąpi! Trzeciego dnia Jasio i dziadek szli przez rynek miasta obok osiołka a wtedy tłuszcza skwitowała: - Patrzcie, jacy głupcy! Mają zwierzę a w ogóle z niego nie korzystają! Po powrocie do domu dziadek wyciągnął się w fotelu, odpalił fajkę z tytoniem i ze stoickim spokojem rzekł: - Widzisz Jasiu, czego byś nie wymyślił ZAWSZE się czepią.
Uważam, że pomysł na zagospodarowanie tego terenu jest bardzo dobry. Mieszkam przy budynku na ulicy Ogrodowej i bardzo chętnie chodziłabym z moją mamą na spacer. Teren ten ma być przeznaczony dla dzieci, dorosłych i psiaków. Z tego co mi wiadomo konsultacje były w Muzeum na Woli, każdy mógł przyjść i wyrazić swoją opinie.
Przeznaczenie tego terenu tylko dla psiaków, bo skwer ma nazwę "Psa Fafika "jest bardzo przesadzone, bo gdzie maja się bawić dzieci i odpoczywać emeryci. W pobliżu nie ma nawet ławeczek, aby można było odpocząć.
"Zdecydowanie POPIERAM Ogródek na Ogrodowej."
"Teren ten ma być przeznaczony dla dzieci, dorosłych i psiaków."
znaczy, że jest się również za wybiegiem dla psów.
Problem w tym, że dostrzegamy potrzeby różnych grup a nie dostrzegamy braku bezpiecznych miejsc dla psów. Psy nie powinny mieć miejsca na dokładkę, gdzie nie zawsze są mile widziane (co zresztą jest dla mnie zrozumiałe) ale specjalną strefę dla siebie wydzieloną. Do ich właściwego funkcjonowania a przede wszystkim zdrowia potrzebny jest teren nie mniejszy niż 600 m2. Im teren większy, tym lepiej spełnia swoje zadanie. Są place zabaw (często słabo zagospodarowane i dodatkowo jest ich za mało w niektórych rejonach miasta) dla dzieci, są parki. Ale aby psa bezpiecznie spuścić ze smyczy często trzeba przejechać pół miasta. W każdej dzielnicy powinien być choć jeden wybieg dla psów. Psów jest wiele w Warszawie (nie ma prowadzonej oficjalnej statystyki) i należy uświadomić sobie, że nie kto inny ale my dorośli mamy niejako obowiązek zapewnić im minimum potrzeb a jedną z podstawowych potrzeb jest ruch. Do tego potrzebne jest wydzielone miejsce i szczelne ogrodzenie. Reszta jak tory przeszkód i inne atrakcje mile widziane ale niekonieczne. Pełna micha, od czasu do czasu weterynarz i fryzjer to zdecydowanie za mało. Właściciele psów próbują sobie radzić spuszczając psa w mieście. Ale jest to niebezpieczne m.in. samochody, rowery, etc. Ileż ukazuje się ogłoszeń o zaginionym psiaku. Czy nie stać nas na to aby pomyśleć o zwierzakach. Czy tylko musimy dbać o nasze potrzeby? Może to minimum zagwarantujmy też psiakom.
Tak. Wyraz "tylko" w zdaniu "Przeznaczenie tego terenu TYLKO dla psiaków, bo skwer ma nazwę "Psa Fafika" jest bardzo przesadzone, bo gdzie mają się bawić dzieci i odpoczywać emeryci" oznacza, że ktoś chciałby, aby teren oprócz psów użytkowali także inni (czyli dzieci i emeryci ze zdania), nie sprzeciwia się wybiegowi dla psów (który jest w planach Ogródka).
Z Pani wypowiedzi wyraźnie widać, że niestety nie zrozumiała Pani tematu, bądź nie zapoznała się dokładnie z projektem "Ogródek na Ogrodowej" (załączniki). Fakt, że skwer nazywa się "Psa Fafika" nie oznacza, że jest on przeznaczony wyłącznie jako wybieg dla psów. Projektodawcy słusznie dostrzegają potrzeby różnych grup: rodziców, dzieci, młodzieży, emerytów i zwierzaków. Teren jest tak duży, że wszyscy w miarę swoich potrzeb mogą z niego korzystać. W ten prosty sposób zostanie rozwiązany problem wszystkich grup społecznych.
Dlatego w pełni popieram projekt "Ogródek na Ogrodowej". Warto na niego głosować. Jest to super projekt.
Chciałbym zwrócić uwagę, że to nie strona typu ANIMALS, tylko budżetu partycypacyjnego m. st. Warszawy i nie musi Pani się rozwodzić nad niedolą wszystkich piesków, to nie lekcja w szkole.
Wybieg dla psów w Ogródku będzie miał ponad 1500m2 (to zdecydowanie więcej niż "nie mniejszy niż 600m2" i spełnia Pani: "może minimum zagwarantujemy też psiakom"). Moja sunia będzie na pewno usatysfakcjonowana. Czasami warto najpierw zapoznać się z projektem.
Chciałbym dodać, że próbowano już zagospodarować ten skwer jako wyłącznie teren dla psów. Zgłoszono taki projekt w zeszłym roku, jednak otrzymał za małą ilość głosów, aby mógł być realizowany. Dlatego nasz projekt "Ogródek na Ogrodowej" starał się uwzględnić potrzeby większej ilości mieszkańców, zarówno właścicieli czworonogów, jak i rodzin z dziećmi oraz seniorów. Cytując panią Karolinę: "nareszcie dzieci będą bezpieczne i właściciele piesków, będą mogli je spokojnie spuścić ze smyczy" a seniorzy aktywnie spędzić czas lub zwyczajnie odpocząć na ławce w otoczeniu zieleni.
Dobrze, że nie byłem Pani uczniem.
"Spośród projektów zgłoszonych na Mirowie najbardziej spodobał się nam "Ogródek na Ogrodowej", zakładający utworzenie placu zabaw dla dzieci, terenu rekreacyjnego z elementami siłowni i stołami do gier zespołowych oraz zieleńcem, a także wybiegu dla psów. W okolicy brak jest jakiegokolwiek terenu rekreacyjnego dla dzieci i dorosłych, więc warto je tworzyć, choć nie jest to tanie." Nr.10(1676)10 czerwca 2016
Bardzo się cieszę, że projekt został doceniony. Będę na niego głosować :)
Syn zawsze mnie męczy, żebym poszedł aż na Krochmalną, bo tam jest trampolina. Już samo to, że Ogródek uwzględnił tę najbardziej pożądaną atrakcję przesądza o moim poparciu. Uważam, że placyk dla dzieci będzie wypasiony (pomyślano nie tylko o maluchach 3-7 lat, ale i o starszych dzieciach). Piłkarzyki też są bardzo wyczekiwane.
Ogrodzony i ciekawie urządzony wybieg dla psów jest bezpieczny, pozwala na swobodne bieganie a obserwacja psów jak się bawią, czy pokonują przeszkody (tunel, kłody, kładka, slalom) jest dodatkową atrakcją.
Tak na marginesie ta siłownia też się przyda, gdy syn będzie oblegał trampolinę.
Dla psiaków dysponujemy ok. 1670 m2, natomiast jedna część wybiegu przy Ogrodzie Krasińskich ma ok. 2500m2. Dlatego dodatkowy podział, choć wskazany, raczej nie będzie możliwy ze względu na zbytnie ograniczenie swobody czworonogów. Mamy nadzieję, że odwiedzający teren właściciele psów będą potrafili odpowiednio nadzorować swoich podopiecznych przestrzegając regulaminu, a przeszkody i nasadzenia będą naturalnymi ogranicznikami.
Przeszliśmy do realizacji !!!
Wakacji już druga połowa, a placu jak nie było, tak nie ma. Pozostaje wyczekiwanie. Ciekawe jak długo trzeba będzie jeszcze tłumaczyć dzieciom, że palcu zabaw wciąż BRAK.
Komentarz został usunięty przez autora
Niestety sporo czasu związanym przepisami urzędnikom zajął jeden z mieszkańców przeciwny między innymi powstaniu na Skwerze Fafika placu zabaw dla dzieci. Podejmował też działania manipulacyjne i próby zastraszania projektodawców, a wcześniej potencjalnego lektoratu.
Ps. Dzieciaki głowa do góry, plac zabaw na pewno będzie :)
Wprawdzie nie brałem udziału w konsultacjach, ale zastanawia mnie dlaczego ktoś kto miał na celu dobro dzieci zabrał im górkę do jazdy na sankach.
Ciekawi mnie też mocno nieoptymalne rozmieszczenie zabawek na placu zabaw, "karuzela" na której można wisieć, która jest niebezpieczna dla mniejszych dzieci przebywających na placu oraz dlaczego pomimo tego, że była we wstępnym projekcie, nie ma ostatecznie zjeżdżalni na wieży z mostkiem, przecież spokojnie jest na nią miejsce i mocno uatrakcyjniłaby to miejsce, a w obecnej formie jest wręcz niebezpiecznie.
Kamienie z górki będą zdjęte. Czytałam już na ten temat wiele informacji, nawet w lokalnej gazetce. Duża karuzela już ma urwane (obcięte?) uchwyty, więc nie stwarza zagrożenia. Oświetlenie rzeczywiście by się przydało I jeszcze usunięcie trzepaka z "artystycznym" pękającym głazem, który może spaść na kogoś i zabić lub poważnie uszkodzić. Słyszałam też o wniosku o likwidację ogrodzenia przy wybiegu dla psów-myślę, że tym powinniśmy się zainteresować I nie tylko w internecie
Informacje o górce jakoś mi umknęły pomimo tego, że staram się je śledzić.
Karuzela raczej ma oberwane uchwyty - kiedyś nawet widziałem chłopców na boisku szkoły przy ogrodowej bawiących się jednym z nich.
Trzepak faktycznie mógł zostać usunięty przy okazji tworzenia placu.
Co do ogrodzenia wybiegu dla psów to raczej jestem przeciwny. Dawniej jak się chodziło tam to bardzo mocno trzeba było uważać na niesprzątnięte psie odchody, a teraz jest trochę lepiej. Wybieg dla psów jest też chyba większy niż plac zabaw dla dzieci, więc myślę, że spokojnie dla psów wystarczy i nie trzeba im tego terenu powiększać usuwając ogrodzenie.
Często wychodzę z dzieckiem na skwer Fafika i stwierdzam rażący brak kultury gł. młodzieży, a jak trzeba to po straż miejską zadzwonię. Ale dyżuru tam nie pełnię.
- karuzela zdewastowana, bo urwane uchwyty
- piłkarzyki również już nie w pełni sprawne
- wieżyczka cała w "artystycznych" napisach i rysunkach
- brak zjeżdżalni
- brak karuzeli z proponowanego projektu
- brak oświetlenia
- szczątkowo położona trawa
- psy często biegają nie tylko po swoim wybiegu, w kupy można wdepnąć schodząc z urządzeń siłowni
- "element" siedzi przy stołach do gier, pije % i butelek nie wynosi, roztrzaskane szkło leży pod stołami
- na placu dla dzieci, brak dzieci; wyżywają się raczej małpy wypuszczone z zoo
- trzepak niepodważalnie do usunięcia
A miało być tak pięknie ...
Myślę, że powinniśmy prosić aby na placyku było oświetlenie. O wiele spraw możemy sami zadbać. Zapraszam do grupy na FB "Ogródek na Ogrodowej" . Będziemy tam omawiali bieżące sprawy naszego placyku
1. Na oświetlenie i monitoring (miejmy nadzieję, że to nikomu nie umknęło) przyznane są fundusze i inwestycja będzie realizowana przez stosowny urząd.
2. Na górce mają być udostępnione dwa zbocza (podejście i zjazd) do jazdy na sankach.
3. Mają być nowe nasadzenia (dotychczasowe w dużej części zostały już zniszczone)
4. Ma być posiana trawa.
5. Uchwyty karuzeli zostały celowo odcięte, bo były naderwane i stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa. Mają być założone nowe.
5. Stół do piłkarzyków, jak i furtka wejściowa na teren zabaw dla dzieci mają być zreperowane.
6. Ma być uprzątnięty teren dla psów (w tym nawieziona ziemia pod grupę krzewów umiejscowionych centralnie).
7. Trzepak miał być zlikwidowany (stąd naruszona konstrukcja), ale powstrzymała decyzję jakaś pani z innego wydziału niż WOŚ.
Powyższe ustalono w zeszłym tygodniu podczas wizji lokalnej, gdzie obecni byli przedstawiciele WOŚ, Wykonawcy oraz Projektodawców Ogródka.
PS "Teraz nasza w tym głowa, aby..." zdecydowanie popieram. Powinniśmy pilnować porządku, zwracać uwagę jak bawią się nasze dzieci, z psami wchodzić na przeznaczony dla nich teren, a na terenie rekreacyjnym prowadzić je na smyczy, o sprzątaniu nie wspomnę :)
Dobrze wiedzieć o tej grupie na fejsie.
ad 1) bardzo dobrze, że są na to przyznane środki - może zapobiegnie to dalszej dewastacji.
ad 2) super, że będzie można jeździć na sankach
ad 5) ciekawe czy to wina słabości użytych materiałów czy ktoś je specjalnie naderwał...
Dbajmy o to fajne miejsce i nie pozwólmy, żeby nam je zniszczyli...